poniedziałek, 5 stycznia 2015
Pierwszy rozdział:D
OCZAMI Jesse W sobotę mama obudziła mnie o szóstej słowami: -Jesse wstawaj-krzyczała,ściągając ze mnie kołdrę -Chwila!Po co się tak spieszymy?!-burknęłam całkiem zaspana -Ugh-warkneła mama-dziś wyjeżdżamy do Łodzi na stałe.Zapomniałaś?!-zapytała mnie mama -Oh całkiem zapomniałam!Heh.-uśmiechnęłam się łobuzersko -Wstawaj już i się ubieraj!-powiedziała mama po czym wyszła -Dziś wyjeżdżamy do Łodzi.Mam nadzieje,że będzie fajnie-pomysśałam,po czym wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki wziąć przysznic .Gdy po moim ciele płynęła ciepła woda czułam się jak w niebie .Ale szybko odzyskałam świadomość.Namydliłam moje ciało żelem pod przysznic oraz włosy-szamponem.Po wyjściu spod prysznica owinęłam moje ciało ręcznikiem i przystąpiłam do suszenia włosów.i wyprostowaniu ich.Gdy wyszłam z łazienki poszłam do szafy szukać stroju na dziś.Zdecydowałam,że ubiorę obcisłe leginsy z napisem,,Bizzle'',bluzę z napisem ,,I'am a Belieber;'',conversy z napisem ,,Believe'' i czapkę Full Cap z napisem ,,JB'' i wyszłam z pokoju.Schodząc na dół myślałam czy moim rodzicom spodoba się mój strój ?Pewnie nie-pomyślałam.Rodzice nie lubili,nie szanowali Justina.Sama nie wiem dlaczego?Przecież Justin to dobry chłopaka.Moje obawy potwierdziły się. -Jesse co ty ubrałaś na siebie?!-zapytała mama odwracając się w moją stronę -Hmmm?O wiem ubrania!-odpowiedziałam -Haha ale śmieszne!Dobra ubieraj się -odpowiedziała mama wychodząc na zewnątrz Przewróciłam oczami i wyszłam razem z tatą.Wszyscy weszłiśmy do samochodu. Ja odrazu wyciągłam moje MP3 i słuchałam Justina Biebera -Ubierz słuchawki-powiedział tata -Już ubieram-ubrałam słuchawki Przy piosence Believe zasnełam.Obudził mnie tata -Wstawaj już jesteśmy-trącił mnie ręką -Yhy,już-ocknełam się -Wy idźcie obejrzeć dom a ja wezmę walizki-odezwał się tata i poszedł po walizki Razem z mamą poszłam do domu. -Ale tu jest.......-urwałam -Pięknie?-dokończyła mama -Tak,bardzo!-odpowiedziałam -Idź zobacz swój pokój-zachęciła mnie mama -Mam zamiar to zrobić-powiedziałam i poszłam ale w połowie drogi się zatrzymałam -A który to mój?-spytałam -Na pewno poznasz-odpowiedziała mi mama Uśmiechnęłam się i poszłam szukać mojego pokoju.Gdy zobaczyłam drzwi obklejone plakatami Justina wiedziałam,że to mój pokój.Weszłam do środka. -Jest śliczny-pomyślałam Na ścianch było dużo plakatów Justina,ściany były fioletowe.Na łóżku była pościel Justina,jego zdjęcia i ksiązki i płyty były na półkach.Nad łóżkiem był napisa ,,I♥JB''.Była również łazienka.Oglądałam pokój gyd weszła mama. -I jak?Podoba się?-spytała -Bardzo!Kocham was!To pewnie prezent na urodziny hmm?-spytałam -Tak i masz tu jeszcze 500 zł od dziadków-wręczyła mi pieniądze -Dziękuje.Dobra wypakuje się.Ok?- -Ok.Czekamy na dole .Jak się rozpakujesz zejdź do nas na dół-powiedziała mama i wyszła -Okej-zaczełam się rozpakowywać ------------------------------------------------------------------------------------------------------------No to mamy rozdział pierwszy:DMam nadzieje,że się spodoba czytasz=komentujesz::D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz